To już 13. edycja Ogólnopolskiego Dnia bez Długów. Niestety aż 7% Polaków deklaruje, że obecnie ma do spłacenia zaległe płatności. U 69% z nich długi wynikają przede wszystkim z sytuacji pandemicznej. 39% zadłużonych z problemem zadłużenia zetknęło się po raz pierwszy w czasie trwającej pandemii, a dla 52% zadłużonych osób nie jest to pierwsze doświadczenie z długami. Takie wyniki przynosi najnowsze badanie „Polacy wobec zadłużenia 2021” przeprowadzone przez KANTAR Polska na zlecenie KRUK S.A.
Pandemia zwiększyła liczbę zadłużonych
Zdecydowana większość badanych, bo aż 82%, deklaruje, że zarówno przed, jak i w trakcie pandemii na bieżąco i w terminie opłaca swoje rachunki, faktury, raty kredytów itp. Zaległe płatności ma 7% ankietowanych. Co ważne, prawie co czwarta osoba posiadająca zadłużenie (39% spośród 7% osób zadłużonych) oznajmiła, że w czasie pandemii po raz pierwszy zetknęła się z problemem zadłużenia. Niepokojące, że ponad połowa badanych (52% spośród 7% osób zadłużonych), którzy obecnie mają długi, zetknęło się z tym problemem nie pierwszy raz.
Umiejętność zarządzania i planowania swojego budżetu, ale także pewne nawyki i przyzwyczajenia mają wpływ na stan naszych finansów. Zarówno przed pandemią, jak i w jej trakcie niemal co trzecia badana osoba odpowiedziała, że długi najczęściej mają osoby, które nie potrafią dobrze gospodarować swoimi pieniędzmi. To, co może zaskakiwać, to fakt, że niemal w tym roku (w porównaniu do roku 2019, czyli sprzed pandemii) o połowę mniej badanych uznało, że długi są wynikiem zdarzeń losowych, a przecież to właśnie w ciągu ostatnich niemal dwóch lat najczęściej zdarzały się takie sytuacje, jak utrata pracy czy obniżenie wynagrodzenia.
Zdecydowana większość osób posiadających obecnie zadłużenie (69% z 7% osób zadłużonych) odpowiedziała, że głównym powodem trudności z terminowym opłacaniem zobowiązań finansowych jest sytuacja pandemiczna. Osoby zadłużone mają problem z opłacaniem najbardziej podstawowych, stałych rachunków, tj. za czynsz (34%), telefon (28%), prąd (26%), gaz (22%).
Czego oczekują osoby zadłużone?
Podobnie jak przed pandemią, najwięcej badanych, bo aż 43%, oczekuje porady, co zrobić, aby spłacić zadłużenie. Co trzecia osoba (29%) potrzebuje z kolei motywacji i dokładnych wskazówek, co ma wykonać krok po kroku, aby zacząć wychodzić z długu.
Różnica pomiędzy oczekiwaniami sprzed pandemii, a tymi w obecnej sytuacji, jest widoczna w kolejnych odpowiedziach. Jeszcze w 2019 roku osoby zadłużone potrzebowały rozmowy i wsparcia psychicznego, natomiast obecnie dla osób zadłużonych ważniejsze jest pożyczenie pieniędzy na spłatę zaległych płatności. Więcej osób potrzebuje również, aby ktoś nadzorował ich działania i pilnował terminów spłaty zadłużenia.
W stosunku do okresu sprzed pandemii przybyło osób, które oczekują wsparcia, a nawet wyręczenia ich w spłacie zadłużenia. Przed pandemią byli to głównie młodzi ludzie między 18. a 24. rokiem życia, a obecnie są to również osoby między 25. a 34. rokiem życia.
Oszczędności lekiem na gorszą sytuację finansową
Poprawę sytuacji finansowej zadeklarowało zaledwie 6% badanych, wśród których aż 17% stanowiły osoby posiadające troje lub więcej dzieci, a 15% osoby prowadzące własną działalność gospodarczą. Zdecydowana większość gospodarstw domowych nie dostrzegła większych zmian w swojej sytuacji finansowej. Gorszą sytuację odczuła niemal co trzecia ankietowana osoba. Wzrost wydatków, obniżenie wynagrodzenia, mniej zleceń, czasowe zamknięcie miejsca pracy – to najczęściej podawane przyczyny, które negatywnie wpłynęły na stan finansów.
Z badania „Polacy wobec zadłużenia 2021” wynika, że podczas pandemii poziom oszczędności zmniejszył się u 30% badanych. Pandemia zmusiła do korzystania z oszczędności głównie pracowników z branży usługowej i budowlanej.
Wzrost oszczędności odnotowano u 18% badanych, wśród których znalazły się głównie osoby pracujące w branży finansowej i informatycznej. U 42% respondentów poziom oszczędności pozostał bez zmian. Warto dodać, że 10% ankietowanych odpowiedziało, że nie ma żadnych oszczędności.
Jak pokazują powyższe dane, niestety Dzień bez Długów nie dla każdej osoby będzie okazją do świętowania. Niemniej jest on pretekstem do rozmowy na temat zadłużenia z bliskimi, ale też – jeśli ktoś ma zaległe płatności – do kontaktu z wierzycielem. Jest również okazją do tego, aby rozpocząć kontrolowanie swoich wydatków. To pierwszy krok, by okiełznać długi, ale też zacząć oszczędzać, bo często to właśnie poduszka finansowa ratuje nas przed zadłużeniem.
Dzień bez długów obchodzony jest również w Rumunii, Czechach i na Słowacji. Do działań edukacyjnych tego dnia dołączają różne firmy i instytucje, w tym spółki należące do Grupy KRUK, tj. ERIF BIG S.A. i Wonga.pl Sp. z o.o.