Kolejna podwyżka. I to jaka!

2022.04.07
Kolejna podwyżka. I to jaka!

Po podwyżce stóp procentowych w marcu, prezes NBP deklarował, że Rada Polityki Pieniężnej jest zdecydowana podejmować stanowcze działania w celu stłumienia inflacji. Nikt się jednak nie spodziewał, że w kwietniu stopy procentowe wzrosną aż o 1 p.p.! Obecnie stopa referencyjna to już 4,5%, a to może nie być jeszcze koniec podwyżek, bo inflacja przekroczyła 10%.

O ile w 2021 r. przez wiele miesięcy Rada Polityki Pieniężnej zaskakiwała analityków spokojem, brakiem reakcji na coraz wyższą inflację i uspokajającymi słowami prezesa NBP Adama Glapińskiego, że sytuacja jest pod kontrolą, o tyle w kwietniu br. zaskoczyła wszystkich decyzją o skali podwyżek stóp procentowych. Choć odczyt inflacji pokazał jej dwucyfrową wartość, to oczekiwano, że tym razem stopy wzrosną o 0,5 p.p., ewentualnie 0,75 p.p. Jako argumenty za takimi prognozami podawano konieczność spojrzenia na efekty dotychczasowych podwyżek oraz troskę o rozwój gospodarczy, który nie powinien zostać stłumiony zbyt wysokimi kosztami pozyskania finansowania.

Szybko i zdecydowanie

Tymczasem członkowie Rady zaskoczyli rynki finansowe, decydując o podniesieniu stóp procentowych aż o 1 p.p. Na dodatek najwyraźniej byli w tej kwestii wyjątkowo zgodni, sprawa nie budziła większych emocji, bo decyzja została ogłoszona dużo wcześniej niż w poprzednich miesiącach. Aktualnie stopy procentowe wynoszą:

  • stopa referencyjna 4,50% w skali rocznej;
  • stopa lombardowa 5,00% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 4,00% w skali rocznej;
  • stopa redyskonta weksli 4,55% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 4,60% w skali rocznej.

Obawy o rozwój sytuacji

Decyzja RPP wywołała falę komentarzy i spekulacji. Wielu analityków twierdzi, że to działanie mające umocnić złotego i przyspieszyć zakończenie cyklu podwyżek. Dwie, trzy następne z pewnością jeszcze będą, ale najprawdopodobniej już znacznie niższe. Pojawiają się głosy, że już w lecie można się spodziewać stabilizacji stóp procentowych na pewien czas.

W komunikacie wydanym po kwietniowym posiedzeniu RPP można przeczytać, że agresja zbrojna Rosji przeciw Ukrainie przyczyniła się do istotnego wzrostu niepewności dotyczącej dalszego kształtowania się sytuacji makroekonomicznej na świecie oraz wyraźnego pogorszenia nastrojów. Jednocześnie nastąpił dalszy wzrost cen surowców, a także nasiliły się zaburzenia w handlu międzynarodowym. W efekcie obniżone zostały prognozy wzrostu gospodarczego dla części gospodarek. Dalej znajduje się informacja o utrzymującej się w wielu krajach wysokiej inflacji i napędzających ją czynnikach.

Zestawiając te informacje, widać obawy o możliwość pojawienia się stagflacji, czyli sytuacji, gdy niskiemu wzrostowi PKB towarzyszy wysoka inflacja. Walka z nią jest niezwykle trudna, gdyż z jednej strony należałoby zacieśniać politykę pieniężną, by walczyć z inflacja, ale z drugiej strony spadający wzrost gospodarczy powinien skłaniać do jej łagodzenia.

Skutki dla kredytobiorców

Podwyżka stóp procentowych oznacza oczywiście wyższe raty dla spłacających kredyty. Mimo wszystko różnica nie będzie tym razem zbyt mocno odczuwalna, gdyż rynek znacznie wyprzedzał działania RPP i współczynnik WIBOR, o który oparta jest wysokość oprocentowania większości kredytów, kształtuje się powyżej poziomu stóp procentowych. Faktem jest jednak, że rosnące od kilku miesięcy raty coraz trudniej zmieścić w domowym budżecie, bo rosną też wydatki na żywność, prąd, gaz i inne rzeczy.

Decyzja Rady większe znaczenie ma dla przyszłych kredytobiorców, gdyż oznacza kolejny spadek ich zdolności kredytowej. Zarabiając te same pieniądze, co przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych, dziś można liczyć na kredyt o ponad sto tysięcy złotych niższy.

Coraz wyższe stopy procentowe przekładają się też na rosnące zainteresowanie kredytami z okresowo stałym oprocentowaniem. Przez długie lata banki bardzo niechętnie wprowadzały je do swojej oferty, aż w końcu zostały do tego zmuszone decyzją Komisji Nadzoru Finansowego. Teraz przybywa ofert, w których okres stałego oprocentowania wynosi 7 a nawet 10 lat. Po upływie okresu wskazanego w umowie zawsze następuje dopasowanie warunków kredytu do aktualnej sytuacji na rynku finansowym.

Czy to korzystne rozwiązanie? Nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Kredyt z okresowo stałym oprocentowaniem to produkt, w którym bank i kredytobiorca niejako dzielą się ryzykiem zmiany stóp procentowych w czasie obowiązywania stałego oprocentowania. Zakładając, że wysoka inflacja szybko się skończy i stopy procentowe zostaną obniżone, wygranym byłby bank. Gdyby jednak stopy procentowe nadal rosły i uspokojenie sytuacji miałoby nastąpić dopiero za kilka lat, to na stałym oprocentowaniu kredytu skorzystałby kredytobiorca.

Potrzebujesz gotówki?

Bank odmówił Ci kredytu? Sprawdź jak możemy Ci pomóc! Korzystanie z naszych usług oznacza minimum formalności, uzyskanie rzetelnych porad i atrakcyjnych ofert.


Nasi Partnerzy