Badania różnych firm wskazują, że Polacy nie boją się nowinek technicznych oferowanych przez banki. Jesteśmy w tej dziedzinie w pierwszej dziesiątce w Europie. Korzystanie z bankowości mobilnej deklaruje ponad 40 proc. klientów polskich banków. Ponad 8 mln z nich loguje się do swojego konta z poziomu urządzenia mobilnego przynajmniej raz w miesiącu.
Badania wskazują też, że przybywa klientów banków, którzy kontaktują się z nimi tylko poprzez urządzenia mobilne. Stawia to przed bankami zupełnie nowe wyzwania. Muszą bowiem dostarczyć takim klientom wszystkie usługi jakie są dostępne osobom odwiedzającym oddziały czy korzystającym z produktów bankowych przez bankowość internetową. Co więcej, trzeba się czymś wyróżnić od konkurencji, zaoferować coś, czego w swych aplikacjach mobilnych nie proponują inne banki.
Stąd coraz szersza współpraca instytucji finansowych z firmami informatycznymi, tworzenie specjalnych aplikacji i funkcjonalności. Płacenie w sklepie czy wypłacanie z bankomatów bez użycia karty (tzw. BLIK), wyszukiwarka bankomatów czy oddziałów, możliwość płacenia aplikacją mobilną za parking czy zakup biletu komunikacji miejskiej, to dla największych banków już po prostu standard w ich aplikacjach mobilnych. Powoli przestaje dziwić logowanie odciskiem palcem, identyfikacja użytkownika głosem czy kontakt wideo z doradcą on-line. To ostatnie rozwiązanie jest bardzo chętnie wykorzystywane przez naszych rodaków przebywających za granicą, którzy nie muszą przyjeżdżać do ojczyzny, by załatwić sprawy w placówce, wystarczy, że odwiedzą wirtualny oddział swojego banku.
Teraz walka toczy się o pozyskanie klienta na polu programów rabatowych i lojalnościowych, zaoferowanie użytkownikom urządzeń elektronicznych dodatkowych informacji (np. ze świata finansów, związanych z ich zainteresowaniami i hobby) i możliwości (np. trener finansowy, aplikacje do analizy wydatków). Na dodatek priorytetem jest „przyjazność” proponowanych rozwiązań. Coraz więcej pomysłów realizowanych jest najpierw w wersji dla urządzeń mobilnych, a dopiero później dostosowywana do ekranów komputerowych.