Polacy coraz chętniej i śmielej sięgają po pożyczki. W okresie trwającego rozwoju gospodarczego nie powinno to budzić obaw, gdyby nie wyniki badania przeprowadzonego przez firmę hapipożyczki. Wynika z niego, że jedna trzecia badanych liczy się z możliwymi kłopotami ze spłatą zobowiązania przed jego zaciągnięciem, a blisko 40% tylko domyśla się tego, co może ich spotkać, gdy nie oddadzą pieniędzy w terminie, gdyż nie czyta w całości umowy.
Fakt, że coraz więcej Polaków korzysta z pożyczek może się wydawać nieco zastanawiający w sytuacji, gdy gospodarka wciąż się rozwija, płace sukcesywnie rosną a rząd uruchomił szereg programów, w ramach których przekazuje pieniądze do szerokiego kręgu odbiorców. Z drugiej strony, zaciąganie zobowiązań może świadczyć o poczuciu bezpieczeństwa, pewności, że będzie je z czego spłacić. Przynajmniej tak powiedzieliby ekonomiści, bazując na teorii.
Wyniki trzeciego badania firmy hapipożyczki, na podstawie którego powstał specjalny raport o postawach Polaków wobec zobowiązań finansowych, może świadczyć, że możliwa jest jeszcze inna odpowiedź: pożyczamy pieniądze, gdyż robią tak inni. Do takiej konkluzji może skłaniać fakt, iż jedna trzecia badanych przyznała, że zaciągnęła dług podejrzewając kłopoty z jego spłatą.
Pożyczamy na zakup samochodu, remont mieszkania
Według danych Biura Informacji Kredytowej, łączne zadłużenie Polaków wynosi obecnie 28 mld zł, z czego 5,2 mld zł pożyczyliśmy w firmach pożyczkowych, a 22,8 mld zł w bankach. W ujęciu rok do roku sektor finansowy zanotował kilkuprocentowy wzrost udzielonych pożyczek.
Respondenci uczestniczący w badaniu firmy hapipożyczki deklarowali najczęściej, że chętnie pożyczyliby pieniądze na zakup samochodu, remont mieszkania, płatne zabiegi medyczne. Zaledwie co dziesiąty badany był skłonny zapożyczyć się, by wyjechać na wakacje.
Przy wyborze firmy pożyczkowej respondenci na ogół kierowali się opiniami o pożyczkodawcy, jego pozycją w różnego rodzaju rankingach, a także sugestiami płynącymi z dostępnych w internecie porównywarek pożyczek. Najwięcej tego typu odpowiedzi padało w średnich i dużych ośrodkach miejskich. Nadal jednak wielu jest takich, którzy są zdania, iż myśląc o pożyczce, trzeba samodzielnie dokonać porównania ofert dostępnych na rynku.
Zdarzają się opóźnienia
Wyniki ankiet w zakresie czytania umów i dotrzymywania terminów płatności, nie najlepiej świadczą o umiejętnościach Polaków w zakresie zarządzania swoimi finansami.
Prawie połowa badanych przyznała, że zdarzyło im się spóźnić ze spłatą raty lub uregulowaniem rachunku. W przypadku niemal 90% badanych, którzy nie opłacili należności w terminie, opóźnienie nie przekroczyło 30 dni.
Trudno stwierdzić, na ile zlekceważenie terminu płatności wynikało z niedbalstwa, a na ile z braku wiedzy o konsekwencjach opóźnienia. Z badania wynika bowiem, że ok. 40% Polaków nie czyta części umowy pożyczkowej, w której są opisane konsekwencje nieterminowej spłaty zobowiązania.
Dodajmy, że wnikliwe zapoznanie się z umową zadeklarowało 56% badanych, a jej powierzchowne przejrzenie kolejne 25% respondentów. 12,4% Polaków czyta dokument dopiero po jego otrzymaniu, zaś 3,5% wcale się z nim nie zapoznaje. Trudno się więc dziwić, że ponad 8% ankietowanych nie miało żadnej wiedzy o konsekwencjach opóźnienia lub braku spłaty.
Źródło danych i ilustracji: strona firmy hapipożyczki