To hasło akcji informacyjnej prowadzonej wspólnie przez Narodowy Bank Polski i Komisję Nadzoru Finansowego. Obie instytucje informują na stronie internetowej www.uwazajnakryptowaluty.pl o zagrożeniach związanych z handlem kryptowalutami. Ryzyko utraty pieniędzy jest ogromne, bo kursy są na niebotycznych poziomach.
Zagrożenia
Sytuacja na rynku walut wirtualnych, np. bitcoin, litecoin, ether, jest na bieżąco analizowana i monitorowana przez NBP i KNF. Instytucje te od kilku miesięcy zwracały uwagę, że handel kryptowalutami wiąże się nie tylko z ryzykiem bardzo dużych wahań kursowych, ale i brakiem jakichkolwiek gwarancji czy zabezpieczeń dla posiadaczy walut wirtualnych. Nie są one bowiem emitowane przez jakikolwiek bank centralny. Nie są więc prawnym środkiem płatniczym jakiegokolwiek państwa – nie można nimi rozliczyć się z zobowiązań podatkowych czy zapłacić w sklepach, punktach usługowych czy innych miejscach. Na dodatek waluty wirtualne mogą być narzędziem działań spekulacyjnych związanych z „praniem brudnych pieniędzy” czy finansowaniem działań terrorystycznych.
Wirtualne giełdy, na których handluje się kryptowalutami są też „łakomym kąskiem” dla hakerów. Dali oni przykład swoich możliwości w grudniu br., atakując giełdę Youbit w Korei Południowej. Jej właściciel stracił część swoich aktywów i złożył wniosek o upadłość.
Brak zakazów
Na dodatek w żadnym państwie na świecie nie ma, i nie są planowane w najbliższej przyszłości, jakiekolwiek uregulowania prawne dotyczące walut wirtualnych. W Polsce nie można ich zakwalifikować ani pod przepisy ustawy z 2011 r. o usługach płatniczych, ani pod uregulowania ustawy z 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.
Oficjalnie nie ma więc podstaw do kwestionowania posługiwania się wirtualnymi walutami. Korzystanie z nich i obrót nimi nie narusza polskiego, ani unijnego prawa. Mimo to jeden z oddziałów BZ WBK uznał, że inwestowanie w kryptowaluty jest naruszeniem regulaminu korzystania z rachunku ROR i wypowiedział jego posiadaczowi umowę rachunku.
Nikt nie może zabronić amatorom szybkiego zysku, zwabionym nieustannym wzrostem kursów kryptowalut przez wiele tygodni, inwestowania w wirtualne waluty. NBP i KNF zwracają jednak uwagę, że sytuacja na rynku kryptowalut nosi znamiona typowej „bańki spekulacyjnej”, która wkrótce może „pęknąć”, kursy wirtualnych walut drastycznie spadną i „szeregowi” inwestorzy stracą zainwestowane pieniądze, nierzadko będące ich całym majątkiem czy dorobkiem życia.
O skali zagrożenia, o rozmiarach możliwej tragedii świadczy sytuacja tuż przed tegorocznym Bożym Narodzeniem, gdy inwestorzy realizowali zyski i kurs bitcoina spadał każdego dnia o kilkanaście procent. Dość powiedzieć, że tzw. kapitalizacja rynku kryptowalut w przedświąteczny czwartek po południu wynosiła 652 mld dolarów, a w piątkowy poranek zaledwie 482 mld dolarów. W ciągu kilkunastu godzin z rynku „wyparowało” aż 170 mld dolarów!
