Obserwacja zachowania banków oraz sygnały płynące od kredytobiorców skłoniły prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do wszczęcia postępowania, którego celem jest sprawdzenie na jakich zasadach kredytodawcy udzielają wakacji kredytowych w czasach pandemii. Banki zostały wezwane do przekazania dokumentów i informacji dotyczących warunków oferty pozwalającej na odłożenie spłaty kredytów na później.
Jednym z pierwszych działań osłonowych wobec tych, którzy odczują skutki zamrożenia gospodarki w związku z pandemią koronawirusa było wprowadzenie możliwości skorzystania z wakacji kredytowych przez kredytobiorców. Generalna zasada mówi, że należy złożyć stosowny wniosek i podpisać z bankiem aneks do umowy kredytowej. Szczegółowe zasady (czas przez jaki można nie spłacać zobowiązania – 3 lub 6 miesięcy, zawieszenie spłaty całej raty, tylko części kapitałowej lub odsetkowej) ustalane są już indywidualnie przez banki.
Niebezpieczne zapisy
Zastrzeżenia UOKiK-u wzbudziły, niektóre zapisy pojawiające się w aneksach podsuwanych kredytobiorcom, zwłaszcza spłacającym kredyty w walutach obcych. Wynika z nich, że klient uznaje podaną w dokumencie kwotę zadłużenia, co może utrudnić kredytobiorcy żądanie przed sądem unieważnienia umowy kredytowej. Zdaniem prezesa UOKiK może to być naruszeniem dobrych obyczajów, formą wykorzystania sytuacji przez silniejszą stronę (kredytodawcę) sytuacji, w jakiej znalazł się klient w związku z pandemią.
Wątpliwości budzą też zapisy, które sugerują uznanie przez kredytobiorcę długu. To z kolei może mieć w przyszłości wpływ na ocenę przedawnienia roszczeń.
Urząd zwraca też uwagę, że w trakcie wakacji kredytowych, niektóre banki naliczają odsetki i potem mogą je dopisywać do kwoty zadłużenia pozostałej do spłaty. Na dodatek mechanizm kapitalizowania odsetek nie zawsze jest prawidłowo prezentowany klientom. Stąd postulat, by przed podpisaniem aneksu do umowy kredytowej kredytobiorca uzyskał pełną i rzetelną informację wraz z nowym harmonogramem spłat i zestawem zaktualizowanych danych.
Warto o tym wiedzieć
Prezes UOKiK przypomina również, że klient ma prawo odstąpienia od podpisanego aneksu, o czym banki też niechętnie informują. Rezygnacja z wakacji kredytowych może wynikać z uznania przez kredytobiorcę, że jednak nie jest to dla niego korzystne rozwiązanie lub dojścia do wniosku, że pogorszenie jego sytuacji finansowej nie jest na tyle istotne, by nie mógł regulować zobowiązania na dotychczasowych warunkach.
W komunikacie urzędu wskazano, że jeśli do zawarcia aneksu do umowy kredytowej nie była konieczna wizyta w placówce banku, to tym bardziej rezygnacja z niego nie może wiązać się z koniecznością odwiedzenia oddziału.
Także działania z tego zakresu będą przedmiotem działań sprawdzających UOKiK.
Ocena działań banków
Wymuszanie przez niektóre banki zaakceptowania przez kredytobiorców zapisów, które nie maja nic wspólnego z przyczyną udzielania wakacji kredytowych zostało bardzo negatywnie ocenione przez prezesa UOKiK-u Tomasza Chróstnego, który powiedział - Tego typu działanie może podważać zaufanie konsumentów do całego sektora bankowego. Instytucje finansowe, w tym szczególnie trudnym czasie epidemii, powinny wykazać się troską o swoich klientów i oferować im realne wsparcie, a nie zabezpieczać swoje partykularne interesy i pomnażać zyski. Oczekuję, że banki dobrowolnie wycofają się z nieprawidłowych zapisów, a tym konsumentom, którzy zawarli już aneksy z takimi postanowieniami, prześlą oświadczenie, że analizowane klauzule są bezskuteczne.
UOKiK domaga się też jednoznacznego stanowiska ze strony Związku Banków Polskich oraz samych banków i zobowiązania się, że nie będą więcej wykorzystywały trudnej sytuacji konsumentów do działań na ich szkodę.