Wystartował rządowy program Bezpieczny Kredyt 2%. Dzięki stosowaniu specjalnych zasad liczenia zdolności kredytowej finansowanie ma być dostępne dla szerokiej rzeszy osób a system dopłacania do rat przez 10 lat sprawić, że nie będą one znacznym obciążeniem dla domowych budżetów kredytobiorców.
W czasie słusznie minionych przez lata odkładało się na książeczkę mieszkaniową, która po zmianach ustrojowych stała się niewiele warta. Potem przez kilka lat nikt nie przejmował się problemem braku mieszkań. Kiedy nastąpiła zmiana podejścia, kolejne rządy przedstawiały różne pomysły na budowę dużej ilości tanich mieszkań, by umożliwić młodym ludziom dostęp do własnego lokum. W ostatnich latach realizowano kilka programów, np. Rodzina na Swoim, Mieszkanie dla Młodych, nadal można skorzystać z kredytu Mieszkanie bez wkładu własnego.
Niestety, żaden z nich nie zakończył się sukcesem, wiele likwidowano w ciszy z braku pieniędzy lub pomysłów na ich kontynuowanie. Tymczasem brak własnego mieszkania to jeden z powodów odwlekania przez młodych ludzi samodzielnego startu w dorosłe życie czy decydowania się na posiadanie dzieci. Właśnie startuje kolejny program, który ma to zmienić.
Kredyt z dopłatą
Program Bezpieczny Kredyt 2% adresowany jest do osób, które nie ukończyły 45. roku życia i nie posiadały dotąd własnego domu lub mieszkania. Osoba samotna (singiel) może uzyskać dopłatę w przypadku zaciągnięcia zobowiązania na kwotę nie wyższą niż 500 tys. zł. W przypadku małżeństw oraz par/singli z dziećmi limit jest wyższy i wynosi 600 tys. zł.
Program ma być realizowany do 2027 r. Bezpieczny Kredyt 2% oferują banki komercyjne współpracujące z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (część ma go już w swojej ofercie, inne deklarują oferowanie go w przyszłości). Przez 10 lat od zaciągnięcia zobowiązania kredytobiorca będzie płacił taką samą ratę, choć w rzeczywistości będą one regulowane według zasad dla rat malejących. Różnicę pokryją dopłaty z Rządowego Funduszu Mieszkaniowego. Po upływie wspomnianego okresu spłata będzie następowała według zasad typowych dla kredytu hipotecznego ze zmiennym oprocentowaniem i stałymi ratami.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przewiduje, że każdego roku będzie udzielanych 30-40 tys. tego typu kredytów, może nawet więcej. W ustawie o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe na dopłaty z budżetu państwa przewidziano 11,3 mld zł.
Obawy o dostępność Bezpiecznego Kredytu
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl obawiają się, że dostępność Bezpiecznego Kredytu 2% będzie odpowiednia tylko w 2023 r., gdyż w kolejnych latach z dostępnych środków będą musiały być realizowane dopłaty do już zaciągniętych zobowiązań, jak i tych, o które dopiero będą składane wnioski. Bez powiększenia puli środków z budżetu państwa może to być trudne, gdyż przepisy mówią, że na dopłaty mogą być przeznaczone tylko wolne środki.
Patrząc na ogromne zainteresowanie tą formą pomocy państwa w zdobyciu własnego mieszkania, obawy nie wydają się być przesadzone. Możliwe, że po krótkich okresach przyjmowania wniosków będą następowały długie okresy oczekiwania na uruchomienie kolejnej transzy środków. Sytuację dodatkowo komplikują niestabilne ceny na rynku nieruchomości, które ostro ruszyły w górę ze względu na przewidywany wzrost popytu na nieruchomości wywołany uruchomieniem programu.
Drogie nieruchomości
Fakt, że Bezpieczny Kredyt wiąże się z dopłatami z budżetu państwa pozwolił Komisji Nadzoru Finansowego na wydanie nowelizacji Rekomendacji S, która dotyczy zasad obliczania zdolności kredytowej. Obecnie może ona być tak liczona, jakby oprocentowanie wynosiło 2% plus bufor w wysokości 2,5 punktu procentowego, podczas gdy przy zobowiązaniach na zasadach rynkowych obowiązuje reguła 6,9% plus wspomniany bufor.
Wysokie ceny nieruchomości mogą sprawić, że wiele osób nie będzie mogło skorzystać z dobrodziejstw programu, gdyż ich zdolność kredytowa, choć liczona według korzystniejszych zasad niż przy standardowym kredycie hipotecznym, nie pozwoli na kupno mieszkania, nawet gdyby posiadali wkład własny. Analitycy poproszeni przez „Rzeczpospolitą” o dokonanie szacunków dla osób z różnymi zarobkami obliczyli, iż osoba zarabiająca netto (do ręki) miesięcznie ok. 3,4 tys. zł będzie mogła liczyć na 200 tys. zł kredytu (pierwsza rata wyniesie ok. 1,4 tys. zł), zarobki na poziomie 5,4 tys. zł podnoszą zdolność kredytową do ok. 315 tys. zł (pierwsza rata ok. 2 tys. zł), a w wysokości 8,6 tys. zł netto do ok. 500 tys. zł (pierwsza rata 3,4 tys. zł).
Tymczasem cena metra kwadratowego w dużych miastach znacząco przekracza 10 tys. zł/m. kw., co oznacza, że kupno niewielkiego trzypokojowego mieszkania o powierzchni ok. 50 m. kw. to wydatek ponad 500 tys. zł.
Rodzi się więc pytanie, czy warunki rynkowe (zasady udzielania kredytów i ceny nieruchomości) pozwolą, by program Bezpieczny Kredyt 2% spełnił rozbudzone oczekiwania społeczne, że niemal każdy będzie mógł dzięki niemu kupić własne M.