Karta wielowalutowa - co to takiego?

2017.12.14

Dopóki na całym świecie nie będzie obowiązywała jedna waluta, to jadąc do kraju, gdzie nie jest honorowana ojczysta waluta, trzeba będzie myśleć o zabraniu odpowiedniej ilości gotówki kraju docelowego lub pogodzić się z kosztami przewalutowania. Alternatywą jest skorzystanie z karty wielowalutowej i bankowych kantorów internetowych, które powoli stają się standardem w ofercie najpoważniejszych banków.

Bezgotówkowo łatwiej

Trudno sobie dziś wyobrazić, jak sobie radzili turyści podróżujący choćby tylko po Europie, w I połowie XX w. kiedy to w poszczególnych krajach obowiązywały różne waluty. Ile kłopotów i kosztów generowało wymienianie waluty własnego kraju na tę obowiązującą w kraju, gdzie się aktualnie przebywało, ile trzeba było na to poświęcić czasu.

Sprawa nieco się uprościła, gdy pojawiły się karty płatnicze. Nie trzeba już było trzymać mnóstwa różnych pieniędzy w kieszeni. Wiele transakcji można było sfinalizować używając karty płatniczej. Tyle tylko, że wiązało się to ze znacznymi kosztami – kwestia kursu po jakim jest przeliczana transakcja (kursy bankowe są mniej korzystne niż te obowiązujące w kantorach, wysokie różnice między kursem kupna i sprzedaży stosowane przez banki) oraz koszty przewalutowania (na ogół liczone jako procent od kwoty transakcji, przeważnie 2-3 proc.).

Sytuację dodatkowo komplikowało przebywanie w kraju, gdzie nie obowiązuje euro lub dolar. Transakcja była najpierw przeliczana z waluty danego kraju na euro lub dolary (zależnie od operatora karty) i dopiero potem na walutę kraju, w którym wystawiono kartę.

Niebezpieczna gotówka

Owszem, można uniknąć kosztów związanych z płatnościami kartą, ale wtedy pojawia się pytanie, ile waluty kupić, by wystarczyło jej na kilkudniowy pobyt. Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, bo przecież nie sposób przewidzieć w jakich sklepach i co dokładnie będzie się kupowało, do jakich restauracji się trafi, albo z jakich atrakcji będzie chciało się skorzystać podczas wyjazdu.

Dochodzi do tego jeszcze problem bezpieczeństwa. Noszenie ze sobą dużej kwoty w gotówce może skończyć się utratą wszelkich zasobów. Pozostawienie części pieniędzy w hotelowym pokoju też nie jest do końca bezpieczne, jeśli nie jest on wyposażony w sejf.

Osobna kwestia, to konieczność sprzedaży waluty, której nie wydaliśmy. To znów oznacza stratę czasu i odzyskanie mniejszej kwoty z racji tego, że kurs kupna w kantorach jest niższy od kupna sprzedaży.

Wielowalutowe rozwiązanie

Świetnym rozwiązaniem wszystkich opisanych wyżej problemów jest skorzystanie z karty wielowalutowej i bankowego kantoru internetowego. Dodatkowo potrzebne jest tylko posiadanie kont w różnych walutach obcych. To akurat żaden problem, bo coraz więcej banków oferuje bezpłatne konta nie tylko w czterech podstawowych walutach – euro, dolarze, funtach brytyjskich i frankach szwajcarskich, ale i w koronach czeskich czy norweskich. Wiążę się to oczywiście z emigracją zarobkową, wychodzeniem z ofertą do Polaków pracujących za granicą. Będąc nawet setki kilometrów od domu można się zalogować do bankowości elektronicznej i wymienić złotówki na potrzebną nam walutę, umieścić ją na odpowiednim koncie.

„Inteligentne” karty

Jak to działa? Załóżmy, że właściciel karty, który zaplanował podróż do Wielkiej Brytanii i zachodniej Europy, ma nie tylko konto złotówkowe, ale także w euro i funtach brytyjskich. Przed wyjazdem powinien skorzystać z bankowego kantoru internetowego i zasilić swoje konta walutowe w odpowiednie waluty. Jako, że wszystko odbywa się w ramach jednego banku, a kursy w bankowych kantorach internetowych są bardzo atrakcyjne, często nawet niższe od tych w „niezależnych” kantorach internetowych, to cała operacja jest szybka (pieniądze pojawiają się na koncie walutowym już po kilku minutach), tania i korzystna dla posiadacza karty.

Kolejny krok to „przepięcie” w internetowym systemie transakcyjnym karty debetowej z konta złotówkowego do konta w wybranej walucie. Tym samym, płacąc za transakcje wyrażone w tej walucie lub wypłacając ją z bankomatu, korzysta się z wcześniej zakupionych środków. Bez ryzyka wahań kursowych, bez kosztów przewalutowania. Trzeba jedynie pamiętać, by była odpowiednia ilość środków. W przeciwnym razie transakcja zostanie rozliczona w „normalny” sposób, czyli z wykorzystaniem środków na koncie złotówkowym, a co za tym idzie zostanie przeliczona po aktualnym kursie i zostanie pobrana prowizja za przewalutowanie.

Wracając do Polski trzeba ponownie „przypiąć’ kartę do konta złotówkowego. Takie operacje można dokonywać bezpłatnie dowolną liczbę razy z dowolnego miejsca na świecie.

Prawdziwa „karta wielowalutowa” to taka, która jest „podpięta” do kilku kont, w różnych walutach, i sama rozpoznaje w jakiej walucie jest dokonywana transakcja, i pobiera środki z odpowiedniego konta.

Walka o klienta

Skoro opisane możliwości pojawiły się w ofercie kilku banków, to rozpoczęła się walka o klienta. Nie tylko w oparciu o atrakcyjne kursy wymiany walut, ale i z użyciem różnych „dodatków”, np. ubezpieczeń turystycznych zawierających ubezpieczenie bagażu, odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot, opiekę medyczną dla posiadacza karty wielowalutowej i osób z nim podróżujących, itp., czy możliwości czasowego blokowania karty (np. na czas, gdy wychodzimy z hotelu na plaże lub zostawiamy kartę w szafce na basenie).

Czas pokaże jakie inne rozwiązania zaproponują banki korzystając z nowinek technologicznych i tocząc coraz bardziej zaciętą walkę o klienta.

Potrzebujesz gotówki?

Bank odmówił Ci kredytu? Sprawdź jak możemy Ci pomóc! Korzystanie z naszych usług oznacza minimum formalności, uzyskanie rzetelnych porad i atrakcyjnych ofert.


Nasi Partnerzy