Wystarczy jedno niespodziewane wydarzenie, by budżet domowy legł w gruzach, by pojawiły się kłopoty w spłacie zaciągniętych pożyczek. Nie można dopuścić do sytuacji, gdy pożyczkodawca rozpocznie działania windykacyjne. Zawczasu należy przedstawić swoją aktualną sytuację i perspektywy jej zmiany, wypracować z bankiem czy firmą pożyczkową dogodne dla obu stron rozwiązanie. Unikanie kontaktu to najgorsze z możliwych rozwiązań.
Znane powiedzenie mówi mierz siły na zamiary. Można je odnieść także do zaciągania zobowiązań. Jednak nawet najbardziej rozsądne działanie, zapewnienie sobie marginesu finansowego w domowym budżecie mogą nie uchronić przed trudnościami ze spłatą pożyczki Utrata pracy, kłopoty zdrowotne, czy inne nieprzewidziane sytuacje mogą się zdarzyć dosłownie w każdej chwili, a przecież kredyty bardzo często zaciągane są na kilka lat, w przypadku kredytów hipotecznych nawet na kilkadziesiąt. Warto więc wiedzieć co robić, a czego unikać w momencie, gdy pojawia się zagrożenie terminowej spłaty raty.
Pełna otwartość
Zacznijmy od tego, że nigdy nie należy zwlekać z działaniami do ostatniej chwili, liczyć, że kłopot jakoś się rozwiąże. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest jak najszybsze skontaktowanie się z wierzycielem jeszcze przed upływem terminu płatności kolejnej raty. Pozwoli to na dokonanie ustaleń, które mogą być zaakceptowane przez obie strony. Tym samym nie dojdzie do opóźnienia spłaty raty, które zostałoby odnotowane w rejestrach Biura Informacji Kredytowej (BIK). To bardzo ważne, bo nawet niewielkie spóźnienie będzie miało na wpływ ocenę punktową (tzw. scoring) pożyczkobiorcy i może mu w przyszłości utrudnić zaciągnięcie kolejnego zobowiązania czy choćby tylko pogorszyć jego warunki.
Absolutnie nie można unikać kontaktów z wierzycielem, nie reagować na jego telefony czy wysyłaną korespondencję. Takie działania mogą sprawić, że pożyczkodawca nie będzie skłonnych do żadnych ustępstw, żadnych negocjacji i będzie po prostu korzystał ze wszystkich przysługujących mu praw, w tym do wystąpienia do sądu o stwierdzenie wymagalności wierzytelności i w konsekwencji o wszczęcie egzekucji komorniczej.
Otwarta postawa, szukanie porozumienia dowodzi dobrej woli dłużnika, pokazuje, że jest on osobą odpowiedzialną, poważnie podchodzącą do ciążących na nim zobowiązań, co z pewnością przełoży się na bardziej „przyjazne” nastawienie pożyczkodawcy. Podkreślmy, że całe zaufanie można stracić, gdy okaże się, że składaliśmy obietnice bez pokrycie, których realizacja od początku była skazana na niepowodzenie i były one jedynie grą na czas.
Przerwać spiralę zadłużenia
Kłopoty ze spłaty kredytu mogą wynikać ze wspomnianych wyżej nie dających się przewidzieć okoliczności, ale też ze zbyt luźnego podejścia do swoich finansów, zaciągnięcia wielu zobowiązań z myślą jakoś to będzie. Konsekwencją rozrzutnego trybu życia może być wpadnięcie w spiralę zadłużenia, czyli branie kolejnych pożyczek na spłatę wcześniejszych. Takie postępowanie nie rozwiązuje problemów, ale pogłębia je, gdyż każde nowe zobowiązanie to dodatkowe koszty jego obsługi.
Sposobem na wyrwanie się z zaklętego kręgu jest przejrzenie swoich wydatków, poszukanie oszczędności, które odciążyłyby domowy budżet, co pozwoliłoby na spokojną spłatę zaciągniętych pożyczek bez szukania nowych źródeł pieniędzy. Najprostszym działaniem jest ograniczenie przyjemności (np. wyjazdów weekendowych, imprez ze znajomymi), obniżenie wysokości abonamentów za różnego rodzaju usługi (np. karnetu na siłownię, opłat za telewizję kablową czy telefon) czy wręcz czasowa rezygnacja, z niektórych.
Uzyskane w ten sposób nadwyżki należy przeznaczyć na nadpłatę posiadanych zobowiązań. Można zacząć od doprowadzenia do jak najszybszej spłaty najstarszego z nich (w myśl zasady jeden kłopot z głowy) lub od najnowszego (szybko zmniejszy się kapitał, od którego naliczane są odsetki).
Niezależnie od przyczyn trudności ze spłatą pożyczki, warto podjąć też inne działania porządkujące, doprowadzić do zmiany warunków kłopotliwego kredytu bądź konsolidacji posiadanych zobowiązań.
Zmiana warunków lub konsolidacja zadłużenia
W przypadku posiadania tylko jednej pożyczki należy poinformować pożyczkodawcę o przyczynach kłopotów i perspektywach ich ustania. Jeśli jest to sytuacja przejściowa, to może uda się wynegocjować przesunięcie terminu jednej lub kilku rat albo wstrzymać na pewien czas spłacanie kapitału przy zachowaniu płatności należnych odsetek.
W przypadku trwałego pogorszenia się sytuacji finansowej dłużnika wskazane jest ustalenie nowych warunków spłaty pożyczki z niższą ratą, która będzie możliwa do spłaty w obecnych realiach. Będzie to oczywiście oznaczało wydłużenie okresu kredytowania, a co za tym idzie wyższe będą koszty jego obsługi, czyli zapłacimy więcej odsetek.
Jeśli zagrożenie nieterminowego regulowania rat wynika z faktu posiadania kilku zobowiązań, to najlepszym rozwiązaniem jest ich konsolidacja, czyli połączenie w jedno. Przy tym rozwiązaniu czas kredytowania też na ogół ulega wydłużeniu, rośnie kwota odsetek, ale zyskujemy łatwość panowania nad swoimi finansami – nie trzeba pilnować kilku terminów, w których przypadają płatności różnych rat, ponosić ewentualnie kosztów przelewów. Największym plusem konsolidacji zobowiązań jest zyskanie komfortu psychicznego, świadomość, że mamy do spłaty tylko jedną ratę i to dopasowaną do możliwości domowego budżetu.
Przy okazji konsolidacji może się pojawić pokusa, by kwota pożyczki konsolidacyjnej była nieco wyższa od sumy dotychczasowych kredytów, by zostało nieco na bieżące wydatki. Należy tego unikać i zdecydować się na pożyczkę odpowiadającą sumie wcześniejszych zobowiązań. Dodatkowym zabezpieczeniem przed roztrwonieniem pozyskanych pieniędzy jest fakt, że na ogół nie są one przekazywane do rąk pożyczkobiorcy lecz bezpośrednio do pożyczkodawców.
Ostateczne rozwiązanie – upadłość konsumencka
W szczególnie trudnych sytuacjach może się zdarzyć, że wszystkie zaproponowane wyżej działania nie dadzą wystarczających efektów, że sytuacja dłużnika będzie coraz trudniejsza. Wówczas pozostaje ogłosić upadłość konsumencką, by dać sobie szansę na uwolnienie się od dotychczasowych zobowiązań i nowe otwarcie. Nie oznacza to, że zaciągnięte długi zostaną nam ot tak, po prostu darowane. Nie, na ich spłatę trzeba będzie przeznaczyć posiadany majątek, przestrzegać planu naprawczego określonego przez sąd i dopiero wtedy można liczyć na umorzenie części zobowiązań.
Najlepiej jednak nie dopuszczać do kłopotliwych sytuacji, podpisywać umowy pożyczkowe po gruntownym zastanowieniu się, czy wydatek, na który mają być przeznaczone pieniądze, jest naprawdę niezbędny. Bezwzględnie należy unikać zaciągania nowych kredytów na spłatę poprzednich, by nie wpaść w spiralę zadłużenia, którą jest niezmiernie ciężko przerwać.
Gdyby jednak doszło do kłopotów ze spłatą zadłużenia, to z pełną otwartością trzeba poinformować o nich pożyczkodawcę i wspólnie z nim szukać rozwiązania będącego do zaakceptowania przez każdą ze stron.